|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
20-10-2004, 10:31 | #1 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 19-05-2004
Skąd: Wrocław
Postów: 272
|
Germaz Wroclaw - ciag dalszy
to jest ciag dalszy "przygody z Germazem" dotyczacej wykonania naprawy powloki lakierniczej w ramach udzielonej przez Germaz gwarancji na wszesniej wykonana naprawe(opisane w poprzednim poscie)
otoz po kilku wizytach i malo przyjemnych "rozmowach" ze wzgledu na ich poziom z przedstawicielem Germazu udalo sie ustalic ze auto zostanie naprawione w ramach otrzymanej gwarancji na poprzednia naprawe (o tym juz pisalem w poprzeednim poscie) auto stalo ponad siedem dni, service nie dotrzymal pierwszego terminu oddania auta przed weekendem - dowiedzialem sie ze uszkodzil im sie swiezo malowany blotnik i musza to poprawic... po odebraniu auta po okolo dwoch tygodniach zauwazylem pecherze na blotniku przez nich dopiero co malowanym... sam fakt pozostawiam bez komentarza bo juz nie mam ochoty tam jezdzic i dopominac sie o naprawe w ramach 3-letniej gwarancji - ktora to gwarancja jak dla mnie jest czysta fikcja przy odbiorze auta przedstawiciel tej firmy oznajmil mi ze auto zortalo naprawione tylko dlatego ze kierownik sie zgodzil ale gdyby to on wydawal decyzje to na pewno by tego nie przyjal bo wedlug nich to nie ich wina ze robia sie pecherze itd... Germaz uwaza ze wszystkie problemy sa spowodowane tym ze auto zostalo wczesniej (kiedys) zle naprawione... a moje zdanie jest takie ze nie jestem specjalista w tej dziedzinie i nie wiem jak i czy kiedys to auto bylo naprawiane (jestem drugim wlascicielem) ale to nie zwalnia ich od solidnosci, nie wiem jak auto wygladalo po zdjeciu lakieru (do tej pory nie bylo problemow) ale jesli nawet by byly jakies problemy z korozja to powinno sie powiadomic o tym klienta... nie wiem kto przy zdrowych zmyslach maluje na zle przygotowane podloze... chyba tylko Germaz - to mi przypomina polskie remonty drog - kiedy oznajmilem to przedstawicielowi powiedzial mi ze oni nie maja czasu aby bawic sie z kazdym autem w szczegoly - swiadczy to tylko o tym ze liczy sie sztuka... a kiedy zapytalem ich czy mysla o tym ze moga zniechecic klienta w taki sposob i moge nie przyjsc do nich np. kupic nowy samochod to zostalem posadzony wprost o hipokryzje... coz jesli zdecyduje sie na nowego forda to na pewno kupie go np. w Swidnicy a nie w Germazie i na pewno nie bede korzystal z ich uslug... |
06-08-2005, 13:05 | #2 |
ford::amateur
Zarejestrowany: 01-08-2005
Postów: 5
|
Jeśli chodzi o germaz to ogólnie firma która ma lekko olewający stosunek do klienta. Jeśli chodzi o lakiernię to chyba nie bardzo wiedzą jak to robić, mój błotnik był dwa razy poprawiany i dalej nie wygląda dobrze.
|