![]() |
|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
![]() |
#1 |
ford::specialist
![]() Zarejestrowany: 04-04-2008
Skąd: dolnośląskie, DSW
Model: tucson
Silnik: 2.0d
Rocznik: 2005
Postów: 713
|
![]()
...mam parownik zamontowany przy lewym kielichu mk7, płyn pobrany z węża za obudową termostatu musi płynąć dobre 30cm pod górę, więc jakieś ew. powietrze w układzie moze tworzyć bańkę wewnątrz parownika (mam rano problemy obrotami na LPG). Nie podoba mi się to. Czy słusznie? I druga sprawa: czy lepiej mieć parownik wpięty jedym wężem w szereg, czy na trójnikach jest też ok. Dzięki.
__________________
... |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
FORD|ZAWODOWIEC
![]() Zarejestrowany: 03-10-2004
Skąd: Kraków/Skawina
Model: Volvo XC90
Silnik: 2.9 biTutbo
Rocznik: 2004
Postów: 6,101
|
![]()
ogólnie reduktor powinien być umieszczony poniżej lustra płynu w zbiorniku wyrównawczym.
A czy reduktor w szereg czy równolegle to zależy czy auto posiada zawór na małym obiegu ( bo do niego się wpina reduktor ) Jeśli nie ma zaworu to można smiało dać szeregowo, jeśli jest to trzeba równolegle. |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
ford::specialist
![]() Zarejestrowany: 04-04-2008
Skąd: dolnośląskie, DSW
Model: tucson
Silnik: 2.0d
Rocznik: 2005
Postów: 713
|
![]()
wisi zdecydowanie wyżej, niż lustro płynu w zbiorniczku. Jest niedogrzany przez pierwsze kilometry, prawdopodobnie z tego powodu.
__________________
... |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
FORD|ZAWODOWIEC
![]() Zarejestrowany: 03-10-2004
Skąd: Kraków/Skawina
Model: Volvo XC90
Silnik: 2.9 biTutbo
Rocznik: 2004
Postów: 6,101
|
![]()
jak wyżej to niedobrze, mogą występować problemy z odpowietrzaniem oraz samoczynne zapowietrzanie się układu - sugeruję zmianę położenia.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
ford::specialist
![]() Zarejestrowany: 04-04-2008
Skąd: dolnośląskie, DSW
Model: tucson
Silnik: 2.0d
Rocznik: 2005
Postów: 713
|
![]()
tylko tam wchodza jakies weze, np po lewej spirala gięta wkręcona, nie za bardzo da się ruszyć
__________________
... |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
FORD|ZAWODOWIEC
![]() Zarejestrowany: 03-10-2004
Skąd: Kraków/Skawina
Model: Volvo XC90
Silnik: 2.9 biTutbo
Rocznik: 2004
Postów: 6,101
|
![]()
no idą węże od wody plus zasilanie gazem ( to spiralne ) Ale to w niczym nie przeszkadza, to spiralne to rurka miedziana, można ją delikatnie formować.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
ford::specialist
![]() Zarejestrowany: 04-04-2008
Skąd: dolnośląskie, DSW
Model: tucson
Silnik: 2.0d
Rocznik: 2005
Postów: 713
|
![]()
tak, to gazowa rurka. I tak w ogóle dziękuję za konsultacje, Struna. Parownik wisi na wygiętym w "L" płaskowniku przykręconym do tej buły od amortyzatora. Mam tam trochę mało miejsca poniżej, ale spróbuję go przesunąć. Kombinuję takie poprawki, bo sumie to nie wiem co się dzieje z tym moim gazem. Miesiąc temu miałem regulowany gaz na zepsutym przepływomierzu (bo gaz strzelał zaraz po montażu). Nieoczekiwanie na tyle dobrze się to udało, że mogłem przełączyć po paru sekundach od odpalenia na LPG i jechać. Nie gasł ani po zapaleniu, ani też przy zmianie biegów i palił 10l LPG w trasie. A obroty trzymał idealnie 900. Po prostu miał wtedy siłę i ochotę jechać. Nagle wymieniłem przepływomierz na dobry i znów dałem do regulacji na LPG bo od tej chwili rano gasł. Niestety, oni nie potrafią pokonać problemu by auto w zimny dzień rano nie gasło. Teraz akurat jak zapalam to nie ma tragedii, jest 15-18 stopni więc tylko 100m przejadę na benzynie a dalej gaz. Przy zmianie biegów wprawdzie obroty spadają poniżej 500 na pierwszych metrach ale jakoś daje się jechać. Ale jak będzie zimny poranek typu "para na szybach" to będzie gasł i po przejechaniu 2km. I co można z tym zrobić? Chcę puścić na początek płyn od razu w parownik oraz dać go niżej. Na innych trikach się nie znam. Jest to gen 2 oparta o BRC.
__________________
... |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
FORD|ZAWODOWIEC
![]() Zarejestrowany: 03-10-2004
Skąd: Kraków/Skawina
Model: Volvo XC90
Silnik: 2.9 biTutbo
Rocznik: 2004
Postów: 6,101
|
![]()
przyczyn takiego zachowania może być kilka. Przede wszystkim reduktor musi mieć dobre "ogrzewanie", bez tego w chłodne dni zawsze będzie problem bo nie zostanie odparowany gaz tylko będzie zasysany w fazie "półciekłej" co spowoduje zalewanie silnika gazem, a to z kolei tendencje do gaśnięcia itd.
Kolejna rzecz to wyeliminowanie nieszczelności w dolocie na odcinku mikser -> silnik. JEśli na tym odcinku gdzieś będzie brało lewiznę to z kolei mieszanka będzie się zubażać, a to z kolei raz że może powodować problemy z obrotami ( szczególnie jałowymi ) a dwa, że może powodować wystrzały gazu. Dodatkowo, montaż reduktora ( a w zasadzie jego ułożenie względem osi samochodu ) ma również spore znaczenie. |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
ford::specialist
![]() Zarejestrowany: 04-04-2008
Skąd: dolnośląskie, DSW
Model: tucson
Silnik: 2.0d
Rocznik: 2005
Postów: 713
|
![]()
Dzięki za rzeczową odpowiedź. Nie myślę żeby coś lewego ssał, jedynie na wejściu tej rury plastikowej do kolektora ssącego może coś pobierać z zewnątrz...ale tam jest oring.
Z tego co tu na forum czytam o gazie, to i tak jestem zadowolony, bo inni płacą tysiące zł i mają straszne mecyje. Ten silnik po ostatniej regulacji jeździ na gazie całkiem przyzwoicie. Trzyma ładnie te swoje 800obr i nie szarpie, nie prycha i nie przerywa. Tylko rano - tak jak pisałem - dusi się i brak mu siły. Przedtem było idealnie, ale może zetec tak ma, że jak przepływomierz nie daje mu jeździć na benzynie, to wtedy "gaz chodzi super". Mój mikser czy parownik jest zamontowany okręgiem w bok. Dzisiaj po południu w temperaturze 22st zrobiłem doświadczenie: zapaliłem zimne auto na benzynie i dałem mu od razu przejść na gaz. Podbijałem mu obroty pedałem gazu (bo trzyma je koło 1000 tyle że co chwilę schodzi do zera) i pozwoliłem tak pracować ze 2 minuty. Na wyższe niż 2tys nie wchodzi zaraz po zapaleniu - dusi się pyr pyr itd. Zgasiłem wtedy go i po paru minutach sprawdziłem węże - były ciepłe i parownik też był już ciepły. Wtedy zapaliłem auto na gazie ale przyznam - dość długo kręciłem wnioskując, że jest zalany przez gaz. Od razu ustalił 800obr i odjechał natychmiast bez dławienia. Podejrzewam, że ten parownik jest wewnątrz po prostu do niczego i że nie umie pracować na zimno. Chyba kupię inne 1-2szt na placu po 40zł i zamontuję dla porównania. Więc jeszcze zapytam czy muszę kupić identyczny jak mam (BRC), czy kupić po prostu pasujący do tych rurek wodno-gazowych co już tam są.
__________________
... |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
FORD|ZAWODOWIEC
![]() Zarejestrowany: 03-10-2004
Skąd: Kraków/Skawina
Model: Volvo XC90
Silnik: 2.9 biTutbo
Rocznik: 2004
Postów: 6,101
|
![]()
trocse, reduktor powinien się nagrzać żeby pracował poprawnie, owszem jak jest nówka to i na zimnym poradzi ale z czasem jest gorzej. Co do innych reduktorów to co najwyżej będziesz musiał nieco inaczej poprowadzić węże itp, ale spokojnie można przerobić na dowolną konfigurację. Węże wodne to najmniejszy problem, większym jest przewód zasilania gazem ciekłym.
|
![]() |
![]() |