[Focus 2011-2014] zbliża się wymiana oleju jaki wybrać ?

[ciafka]

Napisał bartosh80 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

0dB – próg czułości słuchu (ciśnienie 20uPa przy 2kHz)

...bla-bla-bla na dwa ekrany...

A lepszy ciąg?

Spokojnie kolego, przyznaj się po prostu, że nie masz pojęcia o temacie dyskusji, i będzie po sprawie. I najlepiej przestań zaśmiecać wątek.

[Robert682]

Napisał ciafka Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A niewiedza to przekleństwo.

Już parę lat temu na tym forum stwierdziłem dokładnie takie same korzyści z wymiany na Millersa jak Hasselblad (nie twierdzę, że tylko Millers jest taki dobry, żeby nie było).
Czy jest to niezgodne z twoimi obserwacjami, czy po prostu nie wiesz o czym piszesz?

W tym układzie rozumiem że poznasz na słuch kiedy silnik jest zalany Millersem a kiedy innym także dobrym olejem - bardzo ciekawe.
No i może się odniesiesz do tego lepszego - CIĄGU - intryguje mnie to - jakie to są korzyści,co dzieje się z samochodem po wlaniu Millersa.
Zaznaczyłeś że nie tylko Millers jest dobry jednak wszystkie wymieniane plusy wynikają z zastosowania Millersa.
Kolega Hasselblad chyba się trochę pośpieszył z wychwalaniem (bardzo mało przejechał) a wrażenie że silnik ciszej pracuje mam po każdej zmianie oleju na początku i nie jest to Millers.

[ciafka]

Napisał Robert682 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W tym układzie rozumiem że poznasz na słuch kiedy silnik jest zalany Millersem a kiedy innym także dobrym olejem - bardzo ciekawe.

Cieszę się , że cię zaciekawiłem swoim opowiadaniem. Tak, w swoich Fordach poznam na słuch kiedy jest Millers, kiedy Fordowska Formula (innych olejów nie sprawdzałem, więc nie wiem czy bym rozróżnił). Prawdopodobnie różnica jest tak wielka przez przepaść technologiczną, jaka dzieli oleje HC i pełny syntetyk na bazie PAO - ale niektórzy użytkownicy samochodów uważają, że z baniaka z napisem "olej" wylewa się zawsze to samo, więc nie będę cię zanudzał szczegółami.
Co więcej - rozpoznam na słuch kiedy do kolejnego samochodu w rodzinie wlany jest Mobil pełny syntetyk 0w40 (jaki ja wlewam), a kiedy takie g....o z ASO.
Może kwestia dobrego słuchu?

Napisał Robert682 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

No i może się odniesiesz do tego lepszego - CIĄGU - intryguje mnie to - jakie to są korzyści,co dzieje się z samochodem po wlaniu Millersa.
Zaznaczyłeś że nie tylko Millers jest dobry jednak wszystkie wymieniane plusy wynikają z zastosowania Millersa.

Rozumiem, że chciałeś docenić to, że wypowiadam się tylko w temacie w którym posiadam wiedzę i doświadczenie? W odróżnieniu od wielu, którzy np. piszą byle co o czymkolwiek? Bo właśnie dlatego zaznaczyłem, że moje obserwacje dotyczą Millersa, ale nie wykluczam, że są inne równie dobre lub lepsze oleje z którymi nie miałem jeszcze do czynienia.
Co do CIĄGU (caps lock się zaciął?). Wystarczy podstawowa wiedza z fizyki i minimalne zainteresowanie samochodami żeby wiedzieć, że sporo energii spalania paliwa traconej jest na tarciu elementów silnika. Do tego stopnia, że opłaca się zmniejszyć liczbę cylindrów w silniku, żeby zwiększyć moc uzyskaną z jednostki pojemności skokowej. Ale chyba znowu przynudzam... Lepsze smarowanie elementów silnika oznacza mniej strat, co może objawiać się lepszym CIĄGIEM, lub ciągiem. Nie mam pojęcia co w tym tak szokuje. Nikt nie pisze, że przybywa silnikowi 190KM - po prostu trochę lepie się zbiera.

Suma summarum - możesz do swojego lać cokolwiek. Proszę natomiast nie neguj moich własnych obserwacji z zachowania mojego własnego silnika, bo to delikatnie mówiąc głupie. Poza tym - nie wnosi niczego sensownego do tematu.

[Luttek]

Kolego @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
A może powinieneś wypocząć, święta są...
Nie da się oprzeć wrażeniu, że jesteś koszmarnie zarozumiałym osobnikiem.
Tyle, też nic pewnie do dyskusji nie wnoszę.
Pozdrawiam.

[ciafka]

Napisał Luttek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kolego @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
A może powinieneś wypocząć, święta są...

Ja na forum Forda wypoczywam, nie wiedziałem, że dla niektórych to praca.
Z całą pewnością nic nie wnosisz do dyskusji, poza sporą dawką chamstwa.

[Luttek]

Nie zrozumiałeś. Święta są, powinieneś dać na luz, bo widać że cię nosi.
No właśnie - gnoisz, atakujesz innych bo śmieli mieć inne zdanie, a jak ktoś cię stopuje to chamstwo...
Czyli powinieneś wypocząć.
Wesołych.

[Hasselblad]

Ale żem rozpalił temat widzę Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Czuję się wywołany do tablicy!
Chłopaki - zrobił się niezły OT, więc czas powrócić na właściwe tory.
Żeby Was ostudzić:
1. mam fantastyczny słuch, słyszę zdecydowanie lepiej niż moi równolatkowie, a stary jeszcze nie jestem - stwierdzone obiektywnie przez wielu lekarzy na różnych badaniach
2. pierwsza wymiana oleju - przy 19kkm. Przed samym przeglądem trochę przypadkowo słuchałem uważnie dźwięku silnika. Po wymianie oleju w ASO od razu czułem, że praca jest inna, gorsza, terkotliwa, silnik zaczął przy pałowaniu (o ile można tak nazwać pociskanie wolnossaka) dostawać czasem czkawki, potrafił się zawahać, a rozruch na zimno był paskudny. Oczywiście, te czkawki i drobne humory można zrzucić m.in. na zmienne fazy, ale moje auto chyba już jest pozbawione chorób wieku dziecięcego o jakich można poczytać w innych wątkach. Odrzuciłem wątki grzebania w komorze silnika przez ASO i inne takie, zwłaszcza, że chłopaki z serwisu zawsze mówili, że samochód jest w nienagannym stanie technicznym i nie ma za wiele co przy nim grzebać. W przeciwieństwie do innych foczek, które mi na warsztacie pokazywali i myślę, że specjalnie ściemy nie walili.
Także już poprzedni, świeżutki olej był po prostu gorszy. Z tego co się później dowiedziałem, to fabryka leje olej lepszy (też oczywiście Castrol, ale jako Castrol, a nie olej Ford) niż później stosuje ASO. Olej ostatnio zalany to podobno Formuła SE, ale ja takiego oleju w sieci nie znalazłem, więc może to jakaś nazwa kodowa na np Formule F.
O temacie trochę zapomniałem, chociaż terkotanie drażniło, ale nie jestem aż takim fetyszystą, aby od razu zlewać stary słonecznikowy i lać nową oliwę.
Sprawa wróciła ostatnio - przy kolejnym serwisie. Ostatni rok to tylko 12k km tym autem, więc olej nie był zbytnio przepalony.
3. W poprzednim aucie zawsze lałem dobrego Motula, więc wiem co to dobry olej. Zatem tym razem chciałem naprawić błąd zeszłorocznego zaniechania i zapodać dobrą oliwkę. Mimo, że nie piszę tu za wiele postów, to jest aktywnym czytelnikiem forum od 2 lat i myślę, że wiem kto pisze bzdury, kto jest pieniaczem, a kto ma coś rzeczowego do powiedzenia. I myślę, że się na opiniach pewnych userów nie zawiodłem. I tak - śmiało po 300km potwierdzam, co powiedziałem wczoraj. Silnik pracuje tak, jak na pierwszym oleju. ASO twierdzi, że nic w komorze silnika poza wymianą płynu hamulcowego i standardowym oglądem nie robiło, stąd moja opinia, że olej robi robotę. Bezsprzecznie dla mnie jest kultura jak w czasie pierwszego roku użytkowania. Przy pociskaniu nie ma rżężenia, które było na wkręcaniu - właśnie tak, jakby zmniejszyły się opory ośrodka smarnego, zniknęła też mała czkawka przy zimnym rozruchu. Zobaczymy, co będzie dalej. W każdym razie ja na mordzie mam banana Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
4. Nie będę nikogo na siłę przekonywać, chcę po prostu wyrazić swoją opinię, jako osoby, która nie traktuje swojego auta jako odpychacza z punktu A do B, ale też nie widzi w samochodzie drugiej żony. Wybrany przeze mnie Millers wcale Millersem być nie musiał. Nie musiał mieć również najlepszych parametrów. Zastanawiałem się również nad Fuchsem i Motulem, którego używałem w poprzednim aucie. Dla mnie ten olej mógłby nazywać się bladym ziutkiem i też bym go wziął, jeśli potwierdziłby moje rozeznanie. Niemniej 2 dni ostrego rozkminiania tematu w niecie, u znajomego mechanika oraz opinie forumowiczów, którzy jeżdżą na Millersie skłoniły mnie właśnie do niego. Zresztą - w sklepie spotkałem gościa, który również brał Millersa do swojej ostro zaczipsowanej BMW jedynki i to również o czymś świadczy.
5. Zresztą wyszedłem na tym korzystnie, bo 5l Millersa to 183PLN, a 4,05l oleju fordowskiego rok temu to 223PLN.
6. Mam nadzieję, że moja opinia się komuś przyda, jeśli będzie zbliżać mu się wymiana oleju czy to w ASO, czy po prostu z przebiegu.
7. Spokojnych i wesołych życzę.

[bartosh80]

Na spokojną wypowiedz mogę spokojnie odpowiedzieć.
Na sprawę spojrzałem trochę z mojego punktu widzenie a właściwie przebiegu pisząc - Wiara czyni cuda - Volvo na dzień dzisiejszy ma 318 850 km więc podejrzewam że stosowanie takiego oleju nie przyniesie żadnych tak daleko idących efektów.
Twoja sytuacja jest całkowicie inna przy tak niskim przebiegu stosowanie dobrego oleju od samego początku ma sens.
Rozważ jeszcze sprawę skrócenia interwału wymiany oleju a wtedy będzie całkowicie super.
Większość samochodów w Polsce jest jednak sprowadzanych i śmiesznie niskie przebiegi ale to już inna kwestia i tu nasuwa się pytanie odnośnie interwału wymiany oleju książka mówi co 20 kkm ( i tak jest zmieniany przy nowych na gwarancji) zdecydowana większość wypowiedzi mówi aby skracać przynajmniej do 15 kkm osobiście zmieniam co 10-12 kkm oraz sławetne sitko wyciągnięte (1,6 D/TDCI/HDI).

Pozdrawiam - Wesołych Świąt

[ignas]

Dziwne, wydawało mi się, że wynik [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] wywoła jakąś reakcję dyskutantów, tymczasem przeszedł bez echa, a koledzy skupili się na odczuciach subiektywnych...

[weuek]

A bo cała konsumpcja stosowana zasadza się na odczuciach subiektywnych. Obiektywne są raczej niechętnie przyjmowane...