[Mondeo 2000-2007] Skrzypienie z tyłu, ale inaczej - po obniżeniu zawieszenia. Odboje?

[bartkownik]

Witam.

To mój pierwszy techniczny post, ale czytuję Was od dłuższego czasu.

Mam problem ze skrzypiącym zawieszeniem. Sprawa dotyczy Mondeo Mk3 hatchback, 1.8 110 KM, rocznik 2006.

Na początku maja Mondek został obniżony sprężynami Eibach, dedykowanymi do tego modelu - Pro Kit E10-35-004-01-22. Jeździło mi się świetnie aż do końcówki maja, kiedy coś zaczęło dokuczliwie skrzypieć z tyłu. Dźwięk a 'la walczące wiewiórki z dodatkiem skrzypienia starej szafy, na każdej nierówności. Dobrze jest tylko i wyłącznie na równej drodze. Skrzypienie słychać przy każdej pogodzie i temperaturze, czy pada czy nie pada, wystarczy wjechać na chodnik albo zaliczyć jakąś drobną nierówność.

Zacząłem oczywiście od szukajki i znalazłem sporo tematów na temat skrzypienia. Jednak żaden nie rozwiązuje mojego problemu, bo mówią one o przyczynach które u siebie wykluczam. Łączniki stabilizatora nowe, gumy stabilizatora nowe.

Odbój i łożysko amortyzatora, oglądane podczas wymiany sprężyn, nie wyglądały na zużyte, wizualnie bez zastrzeżeń. Amortyzatory zostały seryjne, ponieważ bardzo ładnie "trzymały" - testowane sposobem na rozbujanie auta i obserwację kiedy amplituda drgań się wygasi - niemal natychmiast.

Dźwięk jest na tyle dokuczliwy że wysiadam z auta wkurzony. Podjechałem kilka dni temu do mechanika do którego mam zaufanie. Jego zdaniem auto siedzi tyłem na odbojach co powoduje skrzypienie. Pewien nie jest, bo nie było możliwości wjechania na kanał.

Ogólnie, to od samego początku mam wrażenie że tył usiadł dość mocno, co może potęgować fakt założenia instalacji gazowej niemal równolegle do obniżenia auta. Cały czas wydaje mi się że tył usiadł jakby nieco za mocno.

Podniosłem auto, chwyciłem za osłonę, tą taką harmonijkowatą, pociągnąłem w dół i... usłyszałem ten okropny dźwięk. To ewidentnie odbojniki przesuwający się po tłoku amortyzatora generują to skrzypienie. Nie wyglądają na sparciałe, skruszałe. Macałem je od góry i czuć nawet jakieś wytłoczenia, regularne w każdy razie.

Przesmarowałem je, tzn. napuściłem od góry trochę smaru, poruszałem nim góra-dół i znowu trochę smarem psiknąłem no i tyle. No niestety. Pomogło niewiele. Lewa strona bardziej się uciszyła, prawa mniej. Skrzypi. Daje się jechać poza miastem bo szum opon niemal zagłusza to skrzypienie, ale nie o to chodzi. No a w mieście no to szkoda gadać.

Czy ktoś może mi jakoś pomóc, doradzić coś? Nie wiem co mam robić. Do seryjnych sprężyn wolałbym nie wracać. Wymienić amortyzatory? Tylko co to da, te nie mogą nie trzymać, bo gdyby nie trzymały to auto bujałoby się na samej sprężynie, a jeździ świetnie, jest sprężyście.

Dołączam zdjęcie auta, jak wygląda obniżone.

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[bartkownik]

I jak, nikt nie ma pomysłu co powinienem w takiej sytuacji zrobić?

[Emmm]

Kolego, ja mam pomysł, ale z pewnością nie spodoba Ci się.
Zacznę od tego, że jestem przeciwnikiem obniżania zawieszenia, ale nie o to chodzi.
Po pierwsze: to, że masz nowe gumy na drążkach stabilizatorów (jak napisałeś), nie znaczy, że one nie skrzypią - do sprawdzenia. Po drugie, jeśli obniżyłeś auto baez wymiany amorów a mają one już jakiś solidny przebieg, to jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie one są przyczyną irytujących dźwięków.
Pozdrawiam

[steell]

Co do gum na stabilizatorze z tyłu to pełna zgoda, założyłem kiedyś FEBI i skrzypiały od następnego dnia gorzej niż stare /taki był powód wymiany/ cichły po deszczu. Wymieniłem na inne, nie wiem jakie i nie skrzypi.
Sprawdzić najlepiej na kanale, jeżeli jednak to wina odbojów to myślę ze konieczna będzie ich wymiana, przeważnie stare - twarde odboje pukają na dziurach.

[mnich80]

Czy mowa o tych gumach?

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Hadzi]

Napisał Emmm Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Po drugie, jeśli obniżyłeś auto baez wymiany amorów a mają one już jakiś solidny przebieg, to jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie one są przyczyną irytujących dźwięków.

Tak samo obstawiam. Prawie w każdym aucie jakie miałem zawieszenie musiało być obnizone (tak bedzie już zawsze, nawet jak będę na emeryturze o ile dożyje Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ) Z doswiadczenia wiem, że seryjne amory po takim zabiegu bardzo szybko potrafia paść powodując dziwne odgłosy.

[franczesko]

10000% gumy na stabilizatorze. Febi skrzypi jak szalony. Założyłem oryginał, poskrzypiał tydzień i przestał Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Hadzi]

Napisał franczesko Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

10000% gumy na stabilizatorze. Febi skrzypi jak szalony

No patrz, ja 2 lata temu zakładałem łączniki Febiego na tylny stabilizator, w zeszłym roku też i w tym roku ponownie. Mi nic tam nie skrzypi.

[steell]

Nie mówimy o skrzypiących łącznikach tylko gumach drążka stabilizatora, to dwa zupełnie odrębne elementy.

[Hadzi]

No fakt, ale i gumy i łączniki były Febiego, z tym ze gumy raz wymieniłem i do tej pory spokoj jest zaś łaczniki co roku muszę nowe kupować... :/