Pomoc w zakupie

[szaman22]

Witajcie,
Jestem nowy na forum. Marka Ford też będzie dla mnie nowa w użytkowaniu osobistym. Zamierzam kupić Focusa. Natknąłem się na takie ogłoszenie [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
I teraz prośba o poradę. Myślę nad tym aby pojechać z tym autem do autoryzowanego serwisu Forda niech mi gotam sprawdzą. Dotychczas byłem pewny, że w autoryzowanym salonie sprawdzają również VIN. Niestety uzyskałem informację, że od aut sprowadzanych z Niemiec nie. Poradźcie czy w takim razie warto jechać do autoryzowanego Forda czy może inne ASO? I na co zwrócić uwagę oglądając to auto?
Pozdrawiam

[EW1]

Autko piękne i wypasione . Skoro serwisowane , to ma książkę i ja bym dzwonił do serwisu macierzystego z prośbą o potwierdzenie stanu faktycznego. Pewnikiem musi ktoś to zrobić ze znajomością niemieckiego ....ale to chyba nie problem i wcale nie kosztowny

[kumpel Fordzika]

Myślę, że w przypadku akurat tego 3 letniego samochodu powinieneś się skupić na sprawdzeniu jego uszkodzeń blacharskich, bo przebieg jak najbardziej realny na 3 lat a i ze zdjęć widać, że jeśli licznik cofnięty to niedużo np z 220 tys Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Uszkodzenia blacharskie na pewno jakieś miał i to nie ryski Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum., kwestia tylko jak to zostało naprawione i jak mocno był pognieciony i w jakich miejscach i jak te naprawy będą rzutować na dalszą frajedę z jazdy foką i radością z jej posiadania.
Piękne autko

[radek70]

@[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] , o auto do weryfikacji pytamy tu: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] . Może koledzy @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] , albo @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] coś znajdą, ale musisz podać VIN tego auta.

[szaman22]

Ok. Dziękuję za poradę. Jutro będę miał VIN. Mam też kogoś kto może zadzwonić do Niemiec. Serwisy z chęcią i za darmo udzielają takich informacji?

[kumpel Fordzika]

Jak biegle władasz językiem zagranicznym Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. to jest szansa, że coś tam uprosisz, ale można spotkać się z olewką. Zanim się rozdzwonisz po serwisach sprawdź z kimś kumatym auto tu na miejscu naprawdę dużo o samochodzie można się dowiedzieć i tylko warunek nic nie wierz sprzedającemu bo łże jak każdy handlarz. Znajdziesz w aucie upierdliwości to masz wybór kupujesz świadomie z kiksami jakimiś, albo nie kupujesz i szukasz dalej, aż trafisz do auta z polskiego salonu od 1 właściciela Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Sporą kasę planujesz wydać więc 200-400zł na rzeczoznawcę, czy inną ekspertyzę to żadne pieniądze. Z silnym akcentem na żadne Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[arturek]

Napisał kumpel Fordzika Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[...]
Sporą kasę planujesz wydać więc
[...]

Powiedziałbym, ze auto jest tanie, bo w komisie dealerskim ze zbliżonym wyposażeniem (ale gorszym) kosztuje 44.900zł, a tu jest 37.900 zł

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

pozdrawiam
Arturek

[kumpel Fordzika]

Ale ten co linkujesz to autko z 2014 więc nowsze i z mniejszym raczej też prawdziwszym przebiegiem. Poza tym wygląda na krajowe, a te z definicji droższe są.

[edmun]

Napisał kumpel Fordzika Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Uszkodzenia blacharskie na pewno jakieś miał i to nie ryski , kwestia tylko jak to zostało naprawione i jak mocno był pognieciony i w jakich miejscach

Bardzo bym się kłócił że auto z 2010 roku musi mieć jakieś wgniecenia. Ryski, odpryski tak, ale czemu koniecznie trzeba się doszukiwać wgnieceń....

[kumpel Fordzika]

Aby ktoś na nim zarobił, przytargał je do Polski, poniósł tego koszty to musiał je taniej znacznie kupić niż średnia cena rynkowa modelu w danym kraju. Nie dlatego, że ma takie zdolności negocjacyjne, ani z powodu wyrzutów sumienia niemieckiego sprzedawcy, że jego naród wywołał ll wojnę światową. Tam nikt nie rozdaje za darmo ani babcie ani dziadkowie. Samochód był albo zarąbiście nad przebiegowy, zepsuty, zatarty lub inne poważne usterki zespołu napędowego, uszkodzony blacharsko, zalany, po dewastacji. Na takim egzemplarzu importer przycina od paru do 10 tys zl więc za ile został tam kupiony i z jakiego powodu bądźmy dorośli i się nie oszukujmy. Wystarczy prześledzić notowania autek porównywalnego rocznika i przebiegu na zagranicznych portalach typu auto.de